U-15: PRZEGRANA W CENTRALNEJ LIDZE, WYGRANA W WOJEWÓDZKIEJ
Dwa nasze zespoły wróciły do Zielonej Góry w odmiennych nastrojach.
U-15/ Centralna Liga Juniorów
Niestety zespół U-15 Lechii Zielona Góra, występujący w Centralnej Lidze Juniorów, uległ na wyjeździe Parasolowi Wrocław 4:1. Honorową bramkę dla naszych zdobył Maciej Koleżak.
– Najtrudniej podsumować mecz, kiedy dobrze wyglądamy z piłką przy nodze, przysłowiowo gra się klei, ale błędy indywidualne powodują, że go przegrywamy. Rywale wykorzystali nasze prezenty. A my mieliśmy mnóstwo sytuacji, żeby odpowiedzieć i strzelić bramki, ale ich nie wykorzystaliśmy. W przerwie, kiedy przegrywaliśmy 0:1, w szatni powiedzieliśmy sobie – trzeba się wziąć w garść, utrzymać koncentrację, poprawić skuteczność... z takim nastawieniem wybiegliśmy na boisko, ale straciliśmy szybko dwie kolejne bramki. Chcemy grać piłkę ofensywną, więc w to wkalkulowane jest ryzyko. I takie mecze, jak ten – mówi trener Hubert Więckowski.
U-15/Liga wojewódzka
Zespół U-15 Lechii Zielona Góra nie dał szans Warcie II Gorzów Wielkopolski w rozgrywkach ligi wojewódzkiej – wygrał 10:0. Hat-tricka w tym meczu strzelił Maksymilian Chmielewski. Po dwie bramki dołożyli Jakub Kardzis i Igor Grochowski, a po jednym trefieniu – Natan Kube, Cyprian Konopski i Michał Kaszewski.
– Od pierwszej minuty kontrolowaliśmy to spotkanie. Była powtarzalność, dobrze zorganizowany pressing i dużo odbiorów piłki na połowie przeciwnika. A gdy piłkę traciliśmy, to szybko ją odbieraliśmy. Była to okazja, aby sprawdzić zmienników – tych, co mniej do tej pory grali. Wypadli bardzo dobrze. Nasi obrońcy podłączali się do akcji ofensywnych – pięć z tych goli padło łupem właśnie nich, defensorów: po składnych akcjach całej drużyny. Cieszy też podejście zespołu, bo do końca byliśmy skoncentrowani i to mimo tak wysokiego wyniku. I to, że praca z treningów przekłada się na mecze – komentuje trener Radosław Salwa.