Opublikowano Dodaj komentarz

Ta historia wciąż się pisze | ZAPOWIEDŹ MECZU

Już we wtorek 28 lutego o godzinie 13:00 czeka nas mecz, na który piłkarska Zielona Góra czekała z zapartym tchem długie miesiące. Lechia w ramach ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski podejmie Legię Warszawa. To kolejny pucharowy sprawdzian dla piłkarzy Lechii, po wyeliminowaniu we wcześniejszych etapach rozgrywek faworyzowanych Podbeskidzia Bielsko-Biała, Jagiellonii Białystok i Radomiaka Radom. Tym razem na Sulechowską przyjedzie najbardziej utytułowany klub w kraju – 15-krotny mistrz Polski oraz 19-krotny zdobywca Pucharu Polski.

Lechia Zielona Góra drogę do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski rozpoczęła 25 czerwca zeszłego roku, kiedy to po zwycięstwie z Wartą Gorzów Wielkopolski 1:0 (0:0, 0:0) i golu Konrada Sitko w pierwszej minucie dogrywki, sięgnęliśmy po Puchar Polski na szczeblu lubuskiego ZPN.

Od 1/32 finału los przydzielał lechitom znacznie bardziej renomowanych i wyżej notowanych w piłkarskiej hierarchii przeciwników. Zmagania na szczeblu centralnym piłkarze Lechii rozpoczęli od niezwykle emocjonującego pojedynku z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Po regulaminowym czasie gry Lechia remisowała z I-ligową drużyną 1:1, a w 10 minucie dogrywki szalę zwycięstwa na korzyść zielonogórzan przechylił Sebastian Górski. Ostatecznie Lechia sensacyjnie pokonała faworyzowane Podbeskidzie 2:1 (1:1, 1:0). Wtedy nikt nie spodziewał się, że to dopiero początek pięknej przygody underdoga z Zielonej Góry.

W kolejnym etapie rozgrywek wylosowaliśmy ekstraklasowicza – Jagiellonię Białystok. Kiedy wydawać by się mogło, że różnica trzech poziomów rozgrywkowych jest nie do nadrobienia – lechici zaskoczyli wszystkich pokonując podopiecznych Macieja Stolarczyka 3:1 (2:1), po dwóch golach Przemysława Mycana i golu Rafała Ostrowskiego. Ten rezultat sprawił, że oczy całej piłkarskiej Polski zaczęły powoli zwracać się ku niedocenianej do tej pory Zielonej Górze.

12 października 2022, w 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski Lechia Zielona Góra pokonuje Jagiellonię Białystok 3:1 (fot. Dariusz Biczyński)


Do 1/8 finału Pucharu Polski Lechia przystępowała jako największy czarny koń rozgrywek. Była jedyną drużyną w całym zestawieniu, która swoje mecze ligowe rozgrywa dopiero na czwartym szczeblu ligowej hierarchii. Los jednak nie oszczędził kopciuszka z III ligi – po raz kolejny przydzielił nam zespół z ekstraklasy. Tym razem na Sulechowskiej zagościł Radomiak Radom. Podopieczni Mariusza Lewandowskiego postawili lechitom trudne warunki, jednak perfekcyjna gra w obronie zielonogórzan sprawiła, że po regulaminowym i dodatkowym czasie gry, na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis. Obie drużyny przystąpiły więc do konkursu jedenastek, które miały wyjaśnić kwestię awansu do ćwierćfinału Pucharu Polski – w nich lepsi okazali się zielonogórzanie, którzy pokonali faworyzowanych przeciwników 3:1.

10 listopada 2022, Lechia Zielona Góra świętuje sensacyjny awans do ćwierćfinału Pucharu Polski (fot. Dariusz Biczyński)


W ćwierćfinale na placu boju zostały już tylko trzy drużyny z ekstraklasy – Legia Warszawa, Raków Częstochowa i Śląsk Wrocław. W grze o Puchar Polski są też I-ligowy Górnik Łęczna, reprezentanci eWinner 2 ligi – Motor Lublin, Pogoń Siedlce, KKS Kalisz oraz jedyny III-ligowiec w tym zestawieniu, czyli Lechia Zielona Góra. Los zadecydował, że Lechici powalczą o półfinał z najbardziej utytułowanym klubem w Polsce – Legią Warszawa.

Nasz przeciwnik – Legia Warszawa

Legia Warszawa to klub ze stolicy Polski, którego początki sięgają 1916 roku. Pierwsze sukcesy legioniści zaczęli święcić w latach 50-tych XX wieku. Dokładnie w roku 1955 stołeczny zespół zdobył swoje premierowe tytuły, zaliczając dublet – mistrzostwo i Puchar Polski w jednym sezonie. Do tych sukcesów poprowadziły wtedy Legię takie legendarne osobistości jak Lucjan Brychczy, Ernest Pol czy Edward Szymkowiak.

Legia powoli stawała się klubem ikoną na polskiej scenie piłkarskiej. W latach 60-tych XX wieku legioniści konsekwentnie umacniali swoją pozycję na piłkarskiej mapie Polski dorzucając do gabloty kolejne trofea. Następne dekady przynosiły już nie tylko sukcesy lokalne, ale również na arenie europejskiej. W 1970 roku stołeczna drużyna z m.in. Kazimierzem Deyną, Robertem Gadochą i Lucjanem Brychczym w składzie doszła do półfinału Puchar Europy Mistrzów Klubowych (odpowiednik dzisiejszej Ligi Mistrzów), gdzie uległa w dwumeczu (0:0, 0:2) późniejszemu triumfatorowi tych rozgrywek, Feyenordoowi Rotterdam. Warto również wspomnieć o roku 1991, kiedy to Legia po raz kolejny godnie zaprezentowała się w rozgrywkach europejskich dochodząc do półfinału Pucharu Zdobywców Pucharu. W dwumeczu ponownie ulegli późniejszemu zdobywcy trofeum – Manchesterowi United (1:3, 1:1).

Drużyna Legii z 1970. W górnym rzędzie od lewej: Władysław Grotyński, Andrzej Zygmunt, Bernard Blaut, Władysław Stachurski, Kazimierz Deyna, Antoni Trzaskowski, Zygfryd Blaut, trener Edmund Zientara. W dolnym rzędzie: Janusz Żmijewski, Lucjan Brychczy, Jan Pieszko, Robert Gadocha. (FOT. PAP, zródło: laczynaspilka.pl)


Legia Warszawa była klubem najznamienitszych piłkarzy i szkoleniowców, którzy zapisali się złotymi zgłoskami na kartach polskiego futbolu. Byli to między innymi Kazimierz Deyna, Lucjan Brychczy, Robert Gadocha, Lesław Ćmikiewicz, Ernest Pol czy Kazimierz Górski.

Jednakże najlepszy okres w historii Wojskowych przypada na ostatnią dekadę. W tym czasie zdobyli 7 tytułów Mistrza Polski oraz 5-krotnie sięgali po krajowy Puchar. W ostatnich latach radzili sobie również dobrze, choć ze zmiennym szczęściem, w europejskich pucharach – w sezonie 2016/2017 rywalizowali w fazie grupowej Ligi Mistrzów z Realem Madryt, Borussią Dortmund oraz Sportingiem Lizbona.

Stołeczny klub jest również niekwestionowanym liderem tabeli wszechczasów polskiej ekstraklasy. W najwyższej klasie rozgrywkowej rozegrał 85 sezonów i występuje w niej nieprzerwanie od 1948 roku, czyli od wznowienia rozgrywek ligowych po II wojnie światowej.

Pucharowy hegemon

Legia Warszawa to drużyna która praktycznie zdominowała rozgrywki pucharowe w Polsce. We wszystkich swoich występach w krajowym pucharze Wojskowi 25 razy doszli do finału, a trofeum znalazło się w ich rękach aż 19 razy. Dość powiedzieć, że drugim klubem z największą ilością triumfów w Pucharze Polski jest Górnik Zabrze, który ma na koncie 6 zwycięstw. Pierwszy sukces legionistów miał miejsce we wspomnianym już 1955 roku, kiedy to w finale rozbili Lechię Gdańsk 5:0.

Warto jednak zaznaczyć, że ostatnie 5 lat nie obfitowało dla Wojskowych w znaczące pucharowe osiągnięcia. Ostatnie trofeum zdobyli w sezonie 2017/2018 po zwycięstwie w finale z Arką Gdynia 2:1 (2:0). Od tego czasu nie zdołali zameldować się w finale, po dwa razy odpadając w półfinale i ćwierćfinale rozgrywek. Aktualnie trwająca ścieżka legionistów w Fortuna Pucharze Polski wiodła przez I-ligową Termalicę Bruk-Bet Niecieczę, którą pokonali po dogrywce 3:2 (1:0, 2:2), po dwóch golach Carlitosa i golu Josué z rzutu karnego. W 1/16 finału stołeczny zespół mierzył się z Wisłą Płock. Nafciarze nie zdołali jednak postawić twardych warunków legionistom i po golach Ernesta Muciego, Josué i Kramera Legia wygrała 3:0 (1:0) awansując do 1/8 finału, w której na Wojskowych czekała drużyna Lechii Gdańsk. W regulaminowym czasie gry legioniści zremisowali z gdańską drużyną 1:1 po golu Josué. Rozstrzygnięcia nie przyniosła również dogrywka, w której obie drużyny trafiały do siatki jeszcze po razie (remis dla Legii uratował w 117 minucie Lindsay Rose). O awansie do ćwierćfinału zadecydowały wiec rzuty karne, w których lepsi okazali się właśnie Wojskowi.

Puchar Polski szansą na uratowanie sezonu

W bieżących rozgrywkach ekstraklasy warszawski zespół zdobył dotychczas 43 punkty w 22 meczach i z dwunastoma zwycięstwami, siedmioma remisami i trzema porażkami zajmuje drugą pozycję w tabeli. Wojskowi kontynuują obecnie okazałą passę meczów bez porażki, ostatnim razem musieli uznać wyższość przeciwnika 14 października 2022 roku. Przegrali wówczas wyjazdowe starcie ligowe z Wisłą Płock 1:2 (0:0).

Nie ma wątpliwości – dla Legii każdy sezon bez zdobytego trofeum jest sezonem straconym. W obecnych rozgrywkach ligowych legioniści prezentują się dobrze i wciąż mają apetyt na zdobycie mistrzostwa. Jednak szanse na to nie są zbyt duże – przewodzący tabeli ligowej Raków Częstochowa nie zwalnia tempa i wciąż utrzymuje swoją przewagę nad resztą stawki. Legioniści jako wicelider tracą do częstochowskiej drużyny 9 punktów i nawet nie schodząc ze zwycięskiego szlaku, muszą liczyć na duże problemy podopiecznych Marka Papszuna. Dlatego w Warszawie najwięcej nadziei upatruje się obecnie w Pucharze Polski, który w razie niepowodzenia w rozgrywkach ligowych może być dla legionistów swego rodzaju pocieszeniem.

Szkoleniowiec Wojskowych Kosta Runjaić – w tym roku minie 6 lat jego pracy w ekstraklasie. Zdążył odmienić oblicze Pogoni Szczecin, dziś chce święcić triumfy z Legią. (fot. weszlo.com)


Pod lupą: Paweł Wszołek

Jednym z najważniejszych ogniw warszawskiej drużyny jest Paweł Wszołek. 30-letni skrzydłowy trafił do Legii jesienią sezonu 2019/2020. W tym czasie zdobył dwa mistrzostwa Polski oraz zaliczył nieudany epizod w niemieckim Union Berlin, skąd wrócił do Legii z którą przed startem obecnego sezonu podpisał 3-letni kontrakt.

Paweł Wszołek przygodę z piłką rozpoczął w juniorskich drużynach Wisły Tczew, z której wybił się do innego stołecznego klubu – Polonii Warszawa. To właśnie w Czarnych Koszulach przedstawił się piłkarskiej Polsce jako przebojowy ofensywny pomocnik. Po 3 latach solidnej gry w Polonii jego talent został dostrzeżony przez włoską Sampdorię, do której przeniósł się przed sezonem 2013/2014, a niespełna rok później strzelił swoją debiutancką bramkę na boiskach Serie A. Dwa lata później Sampdoria zdecydowała się wypożyczyć go do Hellas Verona, w której momentalnie stał się podstawowym zawodnikiem wyjściowego składu. Sezon 2015/2016 zakończył z 26 występami i 6 asystami w Serie A. Dalsze piłkarskie ścieżki Wszołka wiodły przez Queens Park Rangers, do którego przeniósł się w sezonie 2016/2017. W angielskim klubie przez 3 sezony był podstawowym i jednym z najważniejszych zawodników wyjściowego składu. Po zebraniu solidnego doświadczenia na Wyspach, wrócił do Polski i związał się z Legią Warszawa, pomagając stołecznej drużynie w zdobyciu dwóch mistrzostw Polski.
Paweł Wszołek jest również 11-krotnym reprezentantem Polski. W występach z orzełkiem na piersi udało mu się strzelić dwie bramki.

Paweł Wszołek jest ofensywnie usposobionym i wszechstronnym skrzydłowym. To zawodnik świetnie przygotowany fizycznie i nie odpuszczający rywalom w sytuacji 1 na 1. Mimo swojego ofensywnego stylu gry jako prawo skrzydłowy lub wahadłowy, świetnie spisuje się również w zadaniach defensywnych. Wszołek jest niezmiennie siłą napędową zespołu Legii i nieodpowiednio pilnowany może być dyrygentem prawej strony boiska. Wykluczenie z gry takiego zawodnika jak Wszołek nie jest zadaniem łatwym, dlatego najważniejsze wydaje się maksymalne zredukowanie jego inklinacji ofensywnych.

W trwającym sezonie ekstraklasy Paweł Wszołek w 22 występach zdobył 5 goli i zanotował 4 asysty. W rozgrywkach Pucharu Polski wystąpił we wszystkich 3 meczach stołecznego zespołu. Ostatni mecz ligowy 30-latka z Widzewem Łódź był jego jubileuszowym, setnym występem w barwach Legii.

Paweł Wszołek niedawno rozegrał setny mecz w barwach Legii (fot. Tomasz Folta/Pressfocus)


Zagrać swoje

Legia przyjedzie do Zielonej Góry bez niekwestionowanego lidera i dyrygenta środka pola – Josué. Portugalczyk po ostatnim spotkaniu pucharowym z Lechią Gdańsk będzie zmuszony pauzować za kartki. Nieroztropnością jednak byłoby upatrywanie w tej sytuacji dużej szansy na przełamanie Wojskowych. Legia posiada w swoim zespole wielu graczy głodnych gry i okazji na udowodnienie swojej przydatności dla zespołu. Legioniści w tym sezonie mimo dobrych występów, nie rozdają kart w lidze i są zmuszeni czekać na potknięcie rywala do walki o mistrzostwo. Dlatego w Warszawie presja na zdobycie Pucharu Polski staje się coraz większa. Z pewnością więc podopieczni Kosty Runjaicia nie zlekceważą lechitów i we wtorek zagrają pełnią swoich możliwości.

Wtorkowe starcie Lechii z Legią Warszawa w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski będzie jednym z najważniejszych piłkarskich wydarzeń regionu w ostatnich dziesięcioleciach. Wielkie futbolowe święto, które czeka nas już 28 lutego to efekt konsekwentnej pracy u podstaw całej drużyny, sztabu szkoleniowego i społeczności Lechii Zielona Góra. Niezależnie od tego jakim wynikiem skończy się to starcie, drużyna która tego dokonała już zapisała się złotymi zgłoskami na kartach zielonogórskiego futbolu. We wtorek mogą jedynie dopisać kolejny rozdział. Ten mecz będzie historyczny pod wieloma względami i miejmy nadzieję, stanie się impulsem do dalszego rozwoju zielonogórskiej piłki. Dlatego we wtorek przy Sulechowskiej 37 wspólnie stwórzmy niezapomniane widowisko i zaprezentujmy Lechię z najlepszej strony!


Jacek Balczewski


fot. DB TeamDariuszBiczynski.pl – fotografia kreatywnawww.dbteam.pl

Opublikowano Dodaj komentarz

Poznaliśmy datę ćwierćfinału Pucharu Polski. Z Legią 28 lutego!

Poznaliśmy szczegółowy terminarz meczów ćwierćfinałowych Fortuna Pucharu Polski! Lechia Zielona Góra wraz z Legią Warszawa staną do boju o półfinał rozgrywek jako pierwsi – we wtorek, 28 lutego o godzinie 13:00.

W ostatni dzień lutego przy Sulechowskiej 37 czeka nas wyjątkowe piłkarskie widowisko – Lechia Zielona Góra podejmie szesnastokrotnego Mistrza Polski. Stawką pojedynku będzie awans do półfinału Pucharu Polski. Ostatnim i jedynym razem kiedy zielonogórska Lechia zameldowała się w ćwierćfinale tych rozgrywek był sezon 1986/1987. Wtedy po zaciętym dwumeczu odpadliśmy z ŁKS Łódź (2:1, 1:4).

Na placu boju pozostało już tylko trzech przedstawicieli ekstraklasy – Legia Warszawa, Raków Częstochowa i Śląsk Wrocław. Lechiści do kolejnego etapu rozgrywek podchodzą jako drużyna rozgrywająca swoje mecze ligowe na najniższym poziomie rozgrywkowym – jesteśmy jedynym przedstawicielem III ligi.

Tego samego dnia o półfinał powalczą Pogoń Siedlce z Górnikiem Łęczna. 1 marca natomiast swoje mecze rozegrają KKS Kalisz ze Śląskiem Wrocław i Motor Lublin z Rakowem Częstochowa.

28 lutego, wtorek:
13:00 Lechia Zielona Góra – Legia Warszawa
17:30 Pogoń Siedlce – Górnik Łęczna

1 marca, środa:
17:30 KKS Kalisz – Śląsk Wrocław
20.30 Motor Lublin – Raków Częstochowa

fot. pzpn.pl

Opublikowano Dodaj komentarz

Podsumowanie rundy jesiennej

Ostatni mecz rundy jesiennej który Lechia Zielona Góra miała rozegrać w Gorzowie Wielkopolskim z miejscową Wartą, a który został przełożony ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe, zostanie rozegrany dopiero w 2023 roku. Oznacza to, że domowe spotkanie z LKS Goczałkowice-Zdrój było ostatnim spotkaniem Lechii w tym roku. Zapraszamy na krótkie podsumowanie tej niezwykle emocjonującej rundy.

Lechia Zielona Góra w 16 spotkaniach rundy jesienniej sezonu 2022/2023 zgromadziła 31 punktów co daje średnią 1,94 punktów na mecz. Na wynik ten złożyło się 9 zwycięstw, 4 remisy i 3 porażki. Lechiści strzelili 29 bramek, tracąc 20. Lechia na półmetku rozgrywek zajmuje 5 miejsce w tabeli, ze stratą 10 punktów do lidera – rezerw Rakowa Częstochowa. Należy jednak wziąć pod uwagę, że lechiści mają w odwodzie zaległy mecz z Wartą Gorzów Wielkopolski.

Niepokonani u siebie

Gdyby brać pod uwagę tylko mecze domowe, Lechia do Rakowa II Częstochowa traciłaby tylko 4 punkty . Wraz z częstochowianami, jesteśmy jedynym zespołem który zachował status niepokonanego na własnym terenie. Przy ochrzczonej już Twierdzy na Sulechowskiej, drużyna Lechii w 9 meczach zgromadziła 19 punktów, odnosząc 5 zwycięstw i 4 remisy. Zielonogórzanie u siebie strzelili rywalom 16 goli, tracąc przy tym tylko 6 (średnia 1,7/0,6 na mecz).

Najwyższe zwycięstwo na własnym terenie zespół Lechii odniósł w 12 kolejce, wygrywając z Odrą Wodzisław 5:0. Trzy gole w tym meczu strzelił Mateusz Surożyński, po jednym trafieniu zaliczyli Sebastian Górski i Gabriel Estigarribia.
Na Sulechowskiej z kwitkiem odprawialiśmy takie drużyny jak Rekord Bielsko-Biała (3:2), Chrobry II Głogów (2:1), Stal Brzeg (1:0), wspomnianą już Odrę Wodzisław (5:0) oraz Carinę Gubin (2:0).

Ostatniego gola dla Lechii w roku 2022 strzelił Rafał Dzidek. (Lechia Zielona Góra – LKS Goczałkowice-Zdrój 1:1)


Nie tylko liga – wielka przygoda w Pucharze Polski

Mimo świetnej postawy w lidze, w świadomości kibiców obecny sezon z pewnością zostanie zapamiętany w kontekście niezwykłej przygody w Pucharze Polski. Lechia w tym roku przebojem kroczy przez najważniejsze polskie rozgrywki pucharowe, bez kompleksów eliminując faworyzowanych przeciwników.

25 czerwca Lechia Zielona Góra pokonała w finale pucharu lubuskiego ZPN Wartę Gorzów Wielkopolski 1:0 (0:0, 0:0) po golu Konradka Sitka w 1 minucie dodatkowego czasu gry. Dzięki zdobyciu lokalnego trofeum piłkarze Lechii mieli szansę wystąpić na szczeblu ogólnopolskim i zmierzyć swoje możliwości z najlepszymi drużynami w Polsce. Wtedy jeszcze nikt nie spodziewał się jak ta przygoda będzie wyglądać i ile potrwa. Trwa nadal. I każdy kibic Lechii mógłby ją sobie wymarzyć, gdyby nie wydarzyła się naprawdę.

Pierwszym przystankiem w drodze do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski było pierwszoligowe Podbeskidzie Bielsko-Biała. Po regulaminowym czasie gry widniał wynik 1:1. Sebastian Górski w dogrywce ustalił wynik meczu na 2:1 i Lechia awansowała do 1/16 finału, gdzie los przydzielił nam ekstraklasową Jagiellonię Białystok. Renoma rywala nie przytłoczyła zielonogórzan – sprawili ogólnopolską sensację i pokonali “Dumę Podlasia” 3:1 (2:1). Dwa gole tego dnia strzelił Przemysław Mycan. Wynik spotkania w drugiej połowie ustalił Rafał Ostrowski.

12 października 2022, 1/16 finału Pucharu Polski. Lechia Zielona Góra – Jagiellonia Białystok 3:1 (2:1)

Lechia awansowała do 1/8 finału jako “kopciuszek” rozgrywek i jedyna drużyna, która swoje mecze ligowe rozgrywa dopiero na czwartym poziomie rozgrywkowym. W 1/8 finału lechistom przyszło zmierzyć się z kolejnym ekstraklasowym rywalem – Radomiakiem Radom. I choć w Zielonej Górze każdy podchodził do tego meczu z chłodną głową, kibice skrycie liczyli na sprawienie kolejnej sensacji. Piłkarze Lechii nie zawiedli. Po niezwykle walecznym meczu i bezbramkowym remisie, po 120 minutach pokonaliśmy radomian w rzutach karnych 3:1. Jedenastki pewnie wykonywali Mateusz Surożyński, Kacper Zając i Sebastian Górski. Do euforii kibiców przy Sulechowskiej doprowadziła fenomenalna interwencja Wojciecha Fabisiaka, który przypieczętował awans do ćwierćfinału Pucharu Polski.

10 listopada 2022, 1/8 finału Pucharu Polski. Lechia Zielona Góra – Radomiak Radom 3:1 k. (0:0, 0:0)

Lechia napisała kolejny rozdział na kartach zielonogórskiego futbolu dokonując historycznego wyczynu. Ostatni i jedyny raz kiedy zielonogórzanie dotarli tak daleko w rozgrywkach Pucharu Polski zdarzył się w sezonie 1986/1987, kiedy to po dwumeczu odpadliśmy z ŁKS Łódź. Od tego wydarzenia minęło 35 lat.

Jaki będzie kolejny rozdział tej historii nie wiemy, wiemy natomiast że na przełomie lutego i marca 2023 roku w Zielonej Górze odbędzie się najważniejsze piłkarskie wydarzenie ostatnich lat. W ramach ćwierćfinału Pucharu Polski na Sulechowskiej 37 Lechia Zielona Góra podejmie najbardziej utytułowany klub w Polsce – Legię Warszawa. Będzie to wielkie futbolowe święto w Zielonej Górze, które z pewnością zostanie zapamiętane na długi czas.

Lechiści wielokrotnie doceniani – Piłkarskie Orły

Runda ta obfitowała również w sukcesy indywidualne naszych zawodników. W lubuskiej edycji konkursu “Piłkarskie Orły”, czyli rankingu najlepszych strzelców w danym miesiącu kalendarzowym triumfowali:
Rafał Ostrowski w sierpniu (3 gole)
Przemysław Mycan we wrześniu (3 gole)
Mateusz Surożyński w październiku (6 goli)

Rafał Ostrowski laureatem Piłkarskich Orłów w sierpniu (fot. Paweł Górski / Gazeta Lubuska)


Runda jesienna – podsumowanie spotkań

Lechia w rundzie jesiennej rozegrała 16 ligowych spotkań w których zgromadziła 31 punktów. Oto wykaz wszystkich meczów pierwszej rundy sezonu 2022/2023:

1 kolejka
6 sierpnia
Lechia Zielona Góra 3-2 Rekord Bielsko-Biała
Mateusz Surożyński 30 (k), 44, Rafał Ostrowski 65 – Marcin Wróbel 4, Seweryn Caputa 84

2 kolejka
13 sierpnia
Gwarek Tarnowskie Góry 0-1 Lechia Zielona Góra
Kacper Zając 71

3 kolejka
17 sierpnia
Lechia Zielona Góra 2-1 Chrobry II Głogów
Rafał Ostrowski 16, Przemysław Mycan 53 – Wołodymyr Szwed 87 (s)

4 kolejka
21 sierpnia
Górnik II Zabrze 3-1 Lechia Zielona Góra
Alan Lubaski 10, Patryk Pytlewski 45, Marcin Wodecki 81 – Rafał Ostrowski 66

5 kolejka
26 sierpnia
Lechia Zielona Góra 1-1 Raków II Częstochowa
Bartosz Chłód 23 (s) – Piotr Malinowski 4

6 kolejka
3 września
Ślęza Wrocław 5-2 Lechia Zielona Góra
Dominik Krukowski 34, 66 (k), Mateusz Kluzek 56, Paweł Fediuk 58, Vinícius Matheus 90 – Przemysław Mycan 43, Mateusz Surożyński 82

7 kolejka
10 września
Lechia Zielona Góra 1-0 Stal Brzeg
Przemysław Mycan 43

8 kolejka
17 września
KS Stilon Gorzów Wielkopolski 0-1 Lechia Zielona Góra
Przemysław Mycan 20

9 kolejka
24 września
Lechia Zielona Góra 0-0 MKS Kluczbork

10 kolejka
1 października
Lechia Zielona Góra 1-1 Polonia Bytom
Rafał Ostrowski 89 – Konrad Andrzejczak 90

11 kolejka
8 października
Miedź II Legnica 0-4 Lechia Zielona Góra
Przemysław Mycan 24, Mateusz Surożyński 72, 78, 90

12 kolejka
16 października
Lechia Zielona Góra 5-0 Odra Wodzisław Śląski
Sebastian Górski 38, Mateusz Surożyński 41 (k), 58 (k), 79, Gabriel Estigarribia 88

13 kolejka
22 października
Polonia Nysa 4-1 Lechia Zielona Góra
Kamil Popowicz 2, Luka Redek 20, Dominik Sikora 30, Grzegorz Kotowicz 90 – Mykyta Łoboda 28

14 kolejka
29 października
Lechia Zielona Góra 2-0 Carina Gubin
Igor Kurowski 45, Jakub Babij 56

15 kolejka
5 listopada
Pniówek Pawłowice 2-3 Lechia Zielona Góra
Przemysław Brychlik 30, Dawid Hanzel 56 (k) – Rafał Ostrowski 70, Gabriel Estigarribia 79, Mykyta Łoboda 81

16 kolejka
13 listopada
Lechia Zielona Góra 1-1 LKS Goczałkowice Zdrój
Rafał Dzidek 72 – Łukasz Hanzel 68

Mateusz Surożyński liderem strzelców

Piłkarze Lechii na półmetku rozgrywek zdobyli 29 goli. Liderem strzelców zielonogórskiej drużyny jest Mateusz Surożyński, który do tej pory zapisał na swoim koncie 9 trafień. W osiągnięciu tym, pomogło mu zdobycie dwóch hattricków w meczach z Miedzią II Legnica i Odrą Wodzisław. Zestawienie strzelców rundy jesiennej w zielonogórskiej Lechii prezentuje się następująco:

9 goli – Mateusz Surożyński
5 goli – Przemysław Mycan, Rafał Ostrowski
2 gole – Gabriel Estigarribia, Mykyta Loboda
1 gol – Jakub Babij, Rafał Dzidek, Sebastian Górski, Igor Kurowski, Kacper Zając

W oczekiwaniu na rundę wiosenną

Ta runda zapewniła nam ogromne i niepowtarzalne emocje i z pewnością nie ma w Zielonej Górze kibica, który nie wyczekuje z niecierpliwością kolejnej części sezonu. Jesteśmy przekonani że dobrze przepracowana przerwa zimowa i cały wysiłek, który drużyna Lechii włoży w przygotowania do kolejnej rundy zaprocentuje z nawiązką. Najważniejsze piłkarskie powiedzenie mówi, że zawsze najważniejszy jest następny mecz. Patrząc na to z szerszej perspektywy – z uśmiechem na ustach wspominamy to co się działo w minionej części sezonu, ale dziś najważniejsza jest runda wiosenna. Nie ma wątpliwości że największe emocje dopiero przed nami.

Korzystając z okazji dziękujemy wszystkim Kibicom, za wspaniałą atmosferę którą tworzyli przy Sulechowskiej 37. Dzięki Waszemu wsparciu i niezwykłej społeczności która buduje się wokół Lechii, możemy wspólnie przeżywać te wszystkie bezcenne emocje.
Dziękujemy piłkarzom Lechii i całemu sztabowi szkoleniowemu, bo to wy dokonywaliście rzeczy wielkich.
Z niecierpliwością wyczekujemy rundy wiosennej.
Jesteśmy Lechia!



fot. DB TeamDariuszBiczynski.pl – fotografia kreatywnawww.dbteam.pl

Opublikowano Dodaj komentarz

Z Legią Warszawa w ćwierćfinale Pucharu Polski!

W niedzielę 20 listopada o godzinie 20:00 w Katarze odbyło się losowanie ćwierćfinałowych par Fortuna Pucharu Polski. Piłkarze Lechii Zielona Góra o półfinał powalczą z Legią Warszawa!

Pierwotne informacje które pojawiły się w środkach masowego przekazu tuż po spotkaniach 1/8 finału sugerowały, że losowanie spotkań ćwierćfinałowych miało odbyć się dopiero po Mistrzostwach Świata w Katarze. Jednak w sobotę znienacka buchnęła informacja o tym, że pary ćwierćfinałowe jednak zostaną wyłonione tuż po rozpoczęciu Mundialu. Ceremonię przeprowadzono w Doha, stolicy kraju gospodarzy tegorocznych Mistrzostw Świata, a gościem specjalnym był reprezentant Polski – Matty Cash.

W ćwierćfinale zespół Lechii zmierzy się u siebie z Legią Warszawa. Stołeczny zespół to najbardziej utytułowany klub w Polsce. Legioniści to 15-krotni mistrzowie Polski i 19-krotni zdobywcy Pucharu Polski. Obecnie Legia jest wiceliderem tabeli ekstraklasy.

W drodze do ćwierćfinału Pucharu Polski legioniści wyeliminowali Termalicę Bruk-Bet Niecieczę (3:2), Wisłę Płock (3:0) i Lechię Gdańsk (3:2). Mecze ćwierćfinałowe zostaną rozegrane w terminie od 28 lutego do 2 marca 2023 roku.


fot. DB TeamDariuszBiczynski.pl – fotografia kreatywnawww.dbteam.pl

Opublikowano Dodaj komentarz

Oni to zrobili! Lechia Zielona Góra w ćwierćfinale Pucharu Polski!

W czwartkowe popołudnie Lechia Zielona Góra w ramach 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski, podejmowała na własnym boisku zespół ekstraklasowego Radomiaka Radom. Po niesamowicie ekscytującym meczu nasz zespół pokonał faworyzowanego przeciwnika i awansował co ćwierćfinału rozgrywek!

Radomianie bili głową w ścianę

Radomiak od początku narzucił mocne, ofensywne tempo. Drużyna z Radomia grała wysokim pressingiem i skutecznie realizowała swoje zadania ofensywne. Mimo naporu drużyny Radomiaka jedną z pierwszych groźniejszych akcji pod bramką przeciwnika przeprowadził Przemysław Mycan, który w 30 minucie meczu oddał strzał minimalnie szybujący nad bramką Gabriela Kobylaka.

Po zmianie stron sytuacja nie uległa zmianie – drużyna z Radomia za wszelką cenę próbowała znaleźć drogę do bramki zielonogórzan – za każdym razem jednak odbijała się od ściany, czyli perfekcyjnej gry w obronie drużyny Lechii, która raz po razie odbierała nadzieję radomianom na wywiezienie z Zielonej Góry korzystnego rezultatu. Lechia oprócz wzorowej defensywy, wielokrotnie wyprowadzała kontry zagrażające drużynie rywala. Regulaminowy czas gry nie przyniósł jednak rezultatu i o końcowym rezultacie miała zadecydować dogrywka. Obraz gry zmienił się kiedy w 111 minucie meczu drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Jakub Babij. Od tej chwili Lechia musiała bronić remisowego wyniku do końca dodatkowego czasu gry. Z tego zadania nasi zawodnicy wywiązali się celująco i obie drużyny przystąpiły do konkursu jedenastek, które miały wyjaśnić kwestię awansu do ćwierćfinału Pucharu Polski.

W rzutach karnych lepsi okazali się zawodnicy Lechii którzy wygrali konkurs jedenastek 3:1!
Jako pierwszy z 11 metrów chybił lider drużyny z Radomia Filipe Nascimento. Na fatalny Strzał portugalczyka fantastycznie odpowiedział Mateusz Surożyński. Następnie z 11 metrów pewnie strzelił Leandro i kiedy wydawało się, że Radomiak ma szansę wrócić do gry, na wykorzystaną jedenastkę Radomiaka trafieniem odpowiedział również Kacper Zając. W 3 kolejce nie trafił zawodnik Radomiaka Dawid Abramowicz, natomiast strzał na bramkę zamienił Sebastian Górski. Szał radości w zespole gospodarzy nastąpił kiedy rzutu karnego nie wykorzystał Maurides Roque Junior. Piłkę po jego strzale obronił niezawodny Wojciech Fabisiak.

Dziękujemy wszystkim którzy w czwartkowe popołudnie zjawili się przy Sulechowskiej 37, oraz tym którzy dopingowali zespół Lechii dzięki transmisji Polsatu Sport. Wspólnie stworzyliśmy wielkie piłkarskie widowisko. Ten sukces to niewątpliwe osiągnięcie, które już zapisało się złotymi zgłoskami w historii naszego klubu. Z niecierpliwością wyczekujemy naszego następnego pucharowego przeciwnika – tego poznamy jednak po Mistrzostwach Świata w Katarze.

Natomiast już w niedzielę 13 listopada drużyna Lechii rozegra swój ostatni mecz domowy w rundzie jesiennej, w którym przeciwnikiem będzie LKS Goczałkowice Zdrój. Mecz ten będzie również niepowtarzalną okazją, aby podziękować zawodnikom za niesamowitą rundę dzięki której mogliśmy przeżywać wspólne emocje. Bilety na to spotkanie można nabyć on-line na lechiazg.abilet.pl.

Fortuna Puchar Polski: Lechia Zielona Góra – Radomiak Radom 0:0 (0:0)
Rzuty karne 3:1
Surożyński, Zając, Górski – Leandro

Żółte kartki: Babij 19′, Dzidek 41′, Lechowicz 96′ — Rossi 11′, Leandro 59′
Czerwona kartka: Babij 111′

Lechia Zielona Góra: Fabisiak – Ostrowski, Lechowicz (101’ Athenstadt), Silva – Babij, Dzidek (62’ Zając), Zientarski (84’ Maćkowiak), Górski – Surożyński, Mycan, Łoboda.
Radomiak Radom: Kobylak – Cichocki, Rossi, Justiniano (46’ Pawłowski) – Abramowicz, Nascimento, Alves (46’ Leandro), Matos (109’ Łukasik) – Machado (67’ Feliks), Maurides, Semedo (46’ Jakubik).




fot. DB TeamDariuszBiczynski.pl – fotografia kreatywnawww.dbteam.pl

Opublikowano Dodaj komentarz

Zaczynamy dzień meczowy!

Już za moment rozpoczynamy dzień meczowy Fortuna Pucharu Polski w Zielonej Górze. Od 10:30 na kibiców czekają atrakcje – mobilna strefa Fortuna Pucharu Polski, gdzie kibice będą mogli zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z trofeum. A już o 12:00 wielkie piłkarskie święto – Lechia Zielona Góra w 1/8 finału Pucharu Polski podejmie Radomiaka Radom. Na mecz zapraszają państwa Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego, ENEA i Dirks Krosno Odrzańskie.
Czekamy na Was przy Sulechowskiej 37!

Opublikowano Dodaj komentarz

Kolejny etap pucharowych zmagań | ZAPOWIEDŹ MECZU

Już w czwartek 10 listopada o godzinie 12:00 w ramach 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski Lechia Zielona Góra podejmie na własnym boisku zespół Radomiaka Radom. Mecz ten będzie kolejnym pucharowym sprawdzianem dla piłkarzy Lechii po wyeliminowaniu we wcześniejszych etapach rozgrywek faworyzowanych Podbeskidzia Bielsko-Biała i Jagielloni Białystok.

Droga Lechii do 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski wiodła przez zwycięstwo w finale na szczeblu Lubuskiego ZPN – lechiści pokonali wówczas Wartę Gorzów Wielkopolski 1:0 (0:0, 0:0), po bramce Konrada Sitki w pierwszej minucie dogrywki. Dalsze pucharowe ścieżki Lechii na szczeblu centralnym prowadziły już przez pojedynki ze znacznie wyżej notowanymi w piłkarskiej hierarchii rywalami.

W 1/32 finału lechiści podejmowali Podbeskidzie Bielsko-Biała. Nasi piłkarze po remisie 1:1 w regulaminowym czasie gry, przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę w dogrywce i ostatecznie awansowaliśmy do kolejnego etapu, pokonując zespół z Bielsko-Białej 2:1. Bramki dla Lechii padały wówczas po samobójczym trafieniu Titasa Milasiusa i Sebastiana Górskiego w 10 minucie dogrywki.

W 1/16 finału los przydzielił zielonogórzanom ekstraklasową Jagiellonię Białystok. Kiedy wydawać by się mogło, że różnica trzech poziomów rozgrywkowych to zbyt duża przepaść, piłkarze Lechii sprawili niemałą sensację pokonując podopiecznych Macieja Stolarczyka 3:1 (2:1). Dwa gole dla naszego zespołu strzelił wówczas w pierwszej połowie Przemysław Mycan, a w drugiej części gry wynik meczu ustalił Rafał Ostrowski.

12 października 2022, w 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski Lechia Zielona Góra pokonuje Jagiellonię Białystok 3:1


Do meczu z Radomiakiem Radom zielonogórzanie przystępują jako największy underdog ze wszystkich drużyn pozostałych na placu boju. Jesteśmy jedynym III-ligowcem w całej stawce.

Nasz przeciwnik – Radomiak Radom

RKS Radomiak Radom to klub piłkarski z Radomia którego początki sięgają 1910 roku. Do piłkarskiej elity powrócił stosunkowo niedawno – dopiero od sezonu 2021/2022 rozgrywa mecze ligowe w najwyższej klasie rozgrywkowej. Poprzedni epizod miał miejsce w sezonie 1984/1985. Niestety nie trwał on długo, gdyż drużyna z Radomia opuściła szeregi ówczesnej I ligi (w aktualnej nomenklaturze – ekstraklasy) po jednym sezonie, w którym zajęła przedostatnią pozycję w tabeli. Od opuszczenia najwyższej ligi dalsza droga Radomiaka była iście wyboista. Drużyna zaliczała szereg spadków i awansów z niższych lig. Szczególnie ciemny okres w radomskiej piłce nastąpił kiedy w sezonie 2008/2009 aktualny ekstraklasowicz wylądował w IV lidze okręgowej. Dynamiczny rozkwit radomskiej piłki zdawał się postępować od sezonu 2018/2019, kiedy to Radomiak wygrał rozgrywki II ligi i awansował na zaplecze ekstraklasy. W pierwszym sezonie po awansie zajął 4 pozycję, a w kolejnym został rewelacją rozgrywek i zajmując pierwsze miejsce w tabeli zdobył upragniony awans do ekstraklasy w której występuje po dziś dzień.

Zmienne losy Radomiaka w Pucharze Polski

Radomiak Radom jest uczestnikiem rozgrywek Pucharu Polski niemalże od początku ich istnienia. Pierwszy mecz rozegrali w sezonie 1951/52, czyli drugiej edycji rozgrywek – przegrali wówczas 1:2 z Concordią Knurów. Klub z Radomia w historii swoich występów w Pucharze Polski wielokrotnie wygrywał rozgrywki na szczeblu kieleckiego i radomskiego OZPN. Na szczeblu centralnym największym osiągnieciem Radomiaka było dotarcie do ćwierćfinału w sezonie 2006/2007. Ówczesny trzecioligowiec w 1/8 finału pokonał 1:0 ŁKS Łódź i o półfinał przyszło mu walczyć z ekstraklasową Cracovią Kraków. W dwumeczu lepsi okazali się krakowianie, dwukrotnie pokonując drużynę Radomiaka – 3:1 w Radomiu i 1:0 w Krakowie. W ostatnich latach najlepszym sezonem radomian w Pucharze Polski był sezon 2020/2021 – doszli w nim do 1/8 finału, gdzie w regulaminowym czasie gry zremisowali 0:0 z Lechem Poznań. Po dogrywce mecz zakończył się wynikiem 1:1, a o odpadnięciu radomian zadecydowała seria rzutów karnych. Do 1/8 finału obecnego sezonu Pucharu Polski radomski klub przystępuje po wyeliminowaniu RKS Radomsko (3:0) i Zawiszy Bydgoszcz (3:1).

Dla Radomiaka stawką meczu pucharowego z Lechią Zielona Góra będzie powtórzenie historycznego sukcesu i awans do ćwierćfinału. Sytuacja zresztą analogicznie wygląda po stronie zielonogórzan – awans będzie powtórzeniem dokonania z sezonu 1986/1987, kiedy to dopiero dogrywka zadecydowała o naszym odpadnięciu z ŁKS Łódź.

Radomiak rozgościł się w ekstraklasie

Radomiak Radom występuje w ekstraklasie od sezonu 2021/2022 kiedy to jako beniaminek pod wodzą Dariusza Banasika bez kompleksów wbił się w szeregi najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. W pierwszym sezonie zajął 7 miejsce w tabeli wyprzedzając w końcowym zestawieniu poprzedniego mistrza Polski – Legię Warszawę. Radomianie skradli serca kibiców śledzących poczynania ekstraklasowych klubów. Radomiak grał ofensywnie i niezwykle skutecznie. Dość powiedzieć ze po rundzie jesiennej był wiceliderem rankingu liczby strzałów na bramkę, ustępując jedynie późniejszemu mistrzowi Polski – Lechowi Poznań. Warto zaznaczyć, że reprezentujący wówczas barwy Radomiaka Karol Angielski uplasował się na trzecim miejscu rankingu strzelców sezonu (za fenomenalnymi Ivi Lópezem z Rakowa Częstochowa i Mikaelem Ishakiem z Lecha Poznań).

Do rozgrywek obecnego sezonu radomianie przystąpili już pod wodzą Mariusza Lewandowskiego. Po 16 meczach z siedmioma zwycięstwami, dwoma remisami i siedmioma porażkami zajmują 10 pozycję w tabeli. Obserwując poczynania radomian w najwyższej klasie rozgrywkowej, można śmiało pokusić się o stwierdzenie, że Radomiak rozgościł się w ekstraklasie i nie ma zamiaru się z niej nigdzie ruszać.

Szkoleniowiec Radomiaka Radom Mariusz Lewandowski – wielokrotny reprezentant Polski, 5-krotny mistrz Ukrainy, zdobywca Pucharu UEFA (fot. weszlo.com)


Pod lupą: Filipe Nascimento

Jednym z liderów radomskiej drużyny jest Filipe Nascimento. Portugalski pomocnik występuje na polskich boiskach od sezonu 2020/2021, kiedy to jako wolny zawodnik zasilił szeregi Radomiaka. Nascimento karierę rozpoczynał w młodzieżowych drużynach Benfiki Lizbona. Jego piłkarskie ścieżki przebiegały następnie przez rumuńskie CFR Cluj, gdzie w sezonie 2015/2016 zdobył puchar Rumunii i Dinamo Bukareszt. W sezonie 2017/18 przeszedł do Lewski Sofia. Bułgarski klub opuścił w 2020 roku, a pół roku później dołączył, do wtedy jeszcze I-ligowego, Radomiaka Radom. 27-letni portugalczyk jest również byłym młodzieżowym reprezentantem swojego kraju. Występował w drużynach U-16, U-17 i U-18 reprezentacji Portugalii.

Filipe Nascimento to jeden z głównych reżyserów gry Radomiaka. Przechodzi przez niego większość piłek w środku pola – to od Nascimento drużyna Radomiaka rozpoczyna kreowanie akcji ofensywnych. Na boisku jest tytanem pracy. Nie można mu jednoznacznie przypisać cech ofensywnych lub defensywnych – jest raczej konsekwentnym rzemieślnikiem środka pola, który szuka najlepszych rozwiązań. Jako wychowanek Benfiki Lizbona posiada nieprzeciętną w polskich warunkach technikę, jest to jeden z tych zawodników którzy uwielbiają mieć piłkę przy nodze i kreować ataki ofensywne.

Filipe Nascimento w obecnym sezonie ekstraklasy w 13 meczach zdobył 3 bramki i zaliczył 2 asysty. W ostatnim meczu Pucharu Polski zdobył dwie bramki przeciwko Zawiszy Bydgoszcz (obie z rzutów karnych).

Filipe Nascimento świętuje zwycięstwo z Jagiellonią Białystok (Foto: Michał Kość / Pressfocus)


Bez presji

Ostatnie pucharowe zwycięstwo Lechii nad Jagiellonią Białystok odbiło się szerokim echem w krajowej przestrzeni medialnej. O Lechii i zielonogórskiej piłce zaczęło robić się głośniej w środkach masowego przekazu. Sukces ten to efekt konsekwentnej pracy u podstaw całej drużyny i społeczności Lechii Zielona Góra. Czwartkowy mecz z Radomiakiem jest nagrodą za cały ten wysiłek i niezależnie od wyniku ta drużyna już zasłużyła na ogromny szacunek. Jesteśmy przekonani, że w czwartek przy Sulechowskiej 37 wspólnie stworzymy niezapomniane widowisko, a wielkie piłkarskie święto w Zielonej Górze nie skończy się wraz z końcowym gwizdkiem.

Bez względu na to jakim wynikiem zakończy się czwartkowe spotkanie, po potyczce pucharowej wszystkie wysiłki i całe zaangażowanie zespołu skupi się na kolejnym meczu ligowym z LKS Goczałkowice-Zdrój. Mecz ten będzie ostatnim spotkaniem rundy jesiennej, które rozegramy na własnym obiekcie. Wspólnie podziękujmy Chłopakom za tą wyśmienitą rundę, wypełniając trybuny przy Sulechowskiej 37. Zdecydowanie na to zasłużyli! Bilety na spotkanie z LKS Goczałkowice-Zdrój można nabyć on-line na lechiazg.abilet.pl.


fot. DB TeamDariuszBiczynski.pl – fotografia kreatywnawww.dbteam.pl

Opublikowano Dodaj komentarz

1/8 finału Fortuna Pucharu Polski: Z Radomiakiem w czwartek 10 listopada o 12:00

Poznaliśmy dokładny harmonogram 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski, w której nasz zespół zmierzy się z ekstraklasowym Radomiakiem Radom. O ćwierćfinał powalczymy już w czwartek 10 listopada o godzinie 12:00.

Mecz z Radomiakiem to kolejne piłkarskie święto w Zielonej Górze na którym nie może Cię zabraknąć!
Przypominamy, że w drodze do 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski drużyna Lechii pokonała faworyzowane Podbeskidzie Bielsko-Biała (2:1 po samobójczym golu Titasa Milasiusa i golu Sebastiana Górskiego w dogrywce) i ekstraklasową Jagiellonię Białystok (3:1 po dwóch golach Przemysława Mycana i golu Rafała Ostrowskiego).

Bilety na mecz z Radomiakiem są dostępne w przedsprzedaży na https://abilet.pl/impreza/puchar-polski-lechia-zielona-gora-vs-radomiak-radom-9308 oraz stacjonarnie w sklepie klubowym na Sulechowskiej 37 (czwartek 8:00-18:00; piątek 15:00-18:00).

fot. DB TeamDariuszBiczynski.pl – fotografia kreatywnawww.dbteam.pl

Opublikowano Dodaj komentarz

Mamy to! Awans do 1/16 finału Pucharu Polski po zwycięstwie nad Podbeskidziem! [ZDJĘCIA]

Lechia Zielona Góra z awansem do 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski! Po emocjonującym meczu i dogrywce wyeliminowaliśmy I-ligowe Podbeskidzie Bielsko-Biała dzięki bramce Sebastiana Górskiego i trafieniu samobójczym przeciwnika.

Fortuna Puchar Polski, I runda: Lechia Zielona Góra – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 pd. (1:0, 1:1)
1:0 Titas Milasius (samobójcza) 30’
1:1 Lionel Abate Etoundi 78’
2:1 Sebastian Górski 100’

Składy drużyn:
Lechia Zielona Góra: Fabisiak – Ostrowski, Zając, Górski, Surożyński, Łoboda, Mycan, Babij, Zientarski, Silva, Kurowski – Słodki, Lechowicz, Kołodenny, Szwed, Staśkiewicz, Dzidek, Maćkowiak, Athenstadt, Sitko.
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Wieczorek – Wypych, Celtik, Markov, Bieroński, Milasius, Drzazga, Scalet, Willmann, Wełniak – Igonen, Moreno, Janota, Polkowski, Olle, Misztal, Etoundi, Nowak.

Lechia Zielona GóraPodbeskidzie Bielsko-Biała
1. Wojciech Fabisiak1. Krystian Wieczorek
3. Rafał Ostrowski3. Mateusz Wypych
5. Kacper Zając11. Yigit Emre Celtik (70′ Michał Janota)
6. Sebastian Górski14. Ivaylo Markov
11. Mateusz Surożyński15. Jakub Bieroński (46′ Joan Angel Roman Olle)
16. Mykyta Łoboda17. Titas Milasius
17. Przemysław Mycan27. Krzysztof Drzazga
19. Jakub Babij37. Scalet Mathieu
21. Mateusz Zientarski55. Michał Willmann (63′ Ezequiel Augusto Bonifacio Moreno)
24. Gabriel Estigarribia e Silva89. Daniel Mikołajewski
25. Igor Kurowski99. Kacper Wełniak (70′ Lionel Abate Etoundi)

fot. DB TeamDariuszBiczynski.pl – fotografia kreatywnawww.dbteam.pl