W środowe popołudnie juniorzy Lechii Zielona Góra rozegrali zaległe spotkanie 1 kolejki Centralnej Ligi Juniorów z Zagłębiem Lubin. Podopieczni Huberta Więckowskiego odnieśli pierwsze zwycięstwo w tych rozgrywkach pokonując rówieśników z Lubina 3:1. Bramki dla Lechii strzelali Hubert Smyrak, Marcel Kurek i Kornel Kruszakin.
Przypomnijmy, że dla młodych zawodników Lechii był to czwarte spotkanie w ramach Centralnej Ligi Juniorów U-15 grupy C. W każdym z poprzednich pojedynków nasi zawodnicy pokazali się z dobrej strony, jednak w dwóch przypadkach kończyły się one remisem (2:2 ze Śląskiem Wrocław i 3:3 z Miedzią Legnica), a raz to przeciwnicy odnieśli zwycięstwo (przegrana 1:2 w Zabrzu z miejscowym Górnikiem). Środowe zwycięstwo z Zagłębiem Lubin to potwierdzenie dobrej formy i świetnego przygotowania młodych zawodników Lechii do rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów.
Kolejne spotkanie naszej drużyny U-15 już w sobotę, 1 kwietnia o godzinie 15:00 na Sulechowskiej podopieczni Huberta Więckowskiego podejmą drużynę Rakowa Częstochowa.
Zapraszamy do przejrzenia galerii zdjęć z środowego spotkania.
We wtorek 14 marca drużyna Lechii Zielona Góra U-15 rozegrała na wyjeździe swoje pierwsze spotkanie w Centralnej Lidze Juniorów. Rywalem podopiecznych Huberta Więckowskiego była młodzieżowa drużyna czternastokrotnego Mistrza Polski – Górnika Zabrze. Lechiści ze Śląska wracają bez punktów, ale zdecydowanie pokazali się z dobrej strony na inaugurację nowego sezonu CLJ.
Daleki wyjazd na początek
Dla zielonogórskiej drużyny U-15 wyjazdowe spotkanie w Zabrzu to pierwszy mecz w wiosennych rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów grupy C. Pierwotnie pierwszym przeciwnikiem lechistów miało być Zagłębie Lubin – to spotkanie zostało jednak przełożone na 29 marca. Do wtorkowego meczu podopieczni Huberta Więckowskiego przystępowali więc jako jedyna drużyna, która nie zdążyła jeszcze zainaugurować ligi. Obie ekipy walczyły również o swoje pierwsze punkty – Górnikowi nie udało się ich zdobyć w swoim wcześniejszym meczu z Miedzią Legnica, w którym na własnym boisku przegrali 3:4.
Dobra połowa i dwa szybkie ciosy
Od początku meczu nasi zawodnicy starali się kontrolować grę, tworząc liczne sytuacje bramkowe i naciskając na rywala. Lechia długimi fragmentami wydawała się mieć więcej atutów na boisku, raz za razem spychając zabrzan do defensywy. Już w 10 minucie spotkania prawą stroną popędził dobrze dysponowany tego dnia Bartłomiej Różycki, piłka po jego strzale odbiła się od rękawic bramkarza i trafiła pod nogi Antoniego Medejszo, który jednak dobijał niecelnie. W 14 minucie ponownie po dynamicznym rajdzie prawym skrzydłem strzelał Różycki, piłka po strzale nie znalazła jednak drogi do bramki. Pierwsza groźna akcja Zabrzan miała miejsce w 30 minucie spotkania, kiedy po strzale głową Wojciecha Machury piłka minęła bramkę o centymetry. Niestety już minutę później padł pierwszy gol dla gospodarzy spotkania – do piłki w polu karnym dopadł Krzysztof Czaja, który mocnym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi Lechii na udaną interwencję. Kolejny cios nadszedł już 6 minut później. Okres słabszej gry w wykonaniu Lechii poskutkował rzutem wolnym pośrednim tuż przy naszej bramce. Zabrzanie skutecznie rozegrali piłkę i drugie trafienie dla Górnika padło łupem Luoisa Podolskiego. Na przerwę Lechia schodziła z dwubramkową stratą.
Druga połowa pod dyktando Lechii
O ile pierwszą część tego spotkania można najtrafniej opisać jako pechową, to druga odsłona gry była już zdecydowanie lepsza w wykonaniu juniorów Lechii. Podopieczni Huberta Więckowskiego wyszli na drugą połowę niezwykle podbudowani i zmotywowani aby odmienić losy tego spotkania. Już na początku dogodną okazję do strzelenia gola miał Hubert Smyrak. Okres kontroli nad przebiegiem gry zaowocował golem kontaktowym. W 51 minucie podanie Bartłomieja Różyckiego z lewej strony wykorzystał Marcel Kurek, który zaliczył trafienie oddając precyzyjny strzał na bramkę. Po golu kontaktowym lechiści dalej zacieśniali szyki i kontynuowali budowanie akcji ofensywnych. Szczególnie bliski zdobycia gola na wagę remisu był Bartłomiej Różycki, który uderzał bezpośrednio z rzutu wolnego. Piłka po jego strzale odbiła się jednak od słupka bramki gości. Obraz gry nie zmienił się już zbytnio i do końca meczu Lechia była stroną przeważającą i kontrolującą przebieg spotkania. Pod koniec meczu drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Antoni Klecha. Niestety był to jeden z ostatnich akcentów tego meczu i pomimo wszelkich prób i pozytywnego wrażenia jakie pozostawili po sobie zawodnicy Lechii, to gospodarze zdobyli swoje pierwsze punkty w rozgrywkach CLJ U-15 rundy wiosennej grupy C.
CLJ U-15 “RW gr. C”, 2. kolejka: Górnik Zabrze U-15 – Lechia Zielona Góra U-15 2:1 (2:0) 1:0 Krzysztof Czaja 31′ 2:0 Louis Podolski 37′ 2:1 Marcel Kurek 51′
Robimy swoje
Słodko-gorzki początek rozgrywek CLJ U-15 już za juniorami Lechii. Pomimo powrotu ze Śląska bez punktów, można być pełnym pozytywnych odczuć przed nadchodzącymi spotkaniami. We wtorek w Zabrzu widzieliśmy drużynę, która przyjechała grać o pełną pulę i z pewnością nie miała wobec piłkarzy akademii Górnika Zabrze żadnych kompleksów. Długimi fragmentami byli stroną przeważającą i kontrolującą przebieg gry. Zabrakło szczęścia i odrobinę boiskowego cwaniactwa. Należy jednak pamiętać, że w przeciwieństwie do rywala dopiero inaugurujemy swoją przygodę w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów. Patrząc na tą drużynę – z czasem może być tylko lepiej. A następne spotkanie nasza “CLJ-ka” rozegra już w sobotę, 18 marca o godzinie 13:00, rywalem będzie aktualny lider tabeli – Śląsk Wrocław. Tymczasem zapraszamy na przejrzenie galerii zdjęć ze spotkania w Zabrzu.
Kolejny tydzień, kolejne przygotowania naszej drużyny młodzieżowej U-15, która już wkrótce rozpocznie zmagania w Centralnej Lidze Juniorów. W sobotnie popołudnie zawodnicy Akademii Piłkarskiej Macieja Murawskiego wzięli udział w mini-turnieju pod balonem, gdzie gościliśmy młodzieżowe drużyny Energie Cottbus i FK Jablonec.
FK Jablonec – Energie Cottbus 3:3
Dzień sparingowy rozpoczął się od meczu Energie Cottbus z FK Jablonec. Przyjezdne drużyny zagrały bardzo zacięte, wyrównane spotkanie. Drużyna z Cottbus miała na początku problemy z wyjściem spod pressingu, jednak z biegiem czasu dochodzili do swoich sytuacji i starali się dobrać do rywala wymieniając szybkie podania w ataku pozycyjnym. Na szczególną uwagę w tym meczu zasługiwał potencjał ofensywny obu drużyn, który sprawił że oglądaliśmy dużą ilość sytuacji podbramkowych w obu polach karnych. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem remisowym 3:3.
Lechia Zielona Góra – Energie Cottbus 4:0 Gole: Cyprian Łunkiewicz x 2, Marcel Kurek, Piotr Horożaniecki
Pierwszy sobotni mecz Lechia U-15 rozegrała z gośćmi zza zachodniej granicy. Drużyna której seniorski zespół przewodzi aktualnie niemieckiej Regionalliga Nordost, od początku została zamknięta na swojej połowie. Lechiści od pierwszego gwizdka starali się docisnąć rywala do ściany i zmusić bramkarza drużyny przeciwnej do kapitulacji. Sztuka ta udała się stosunkowo szybko i po golu Cypriana Łunkiewicza wyszliśmy na prowadzenie. W dalszej części meczu zielonogórzanie starali się kontrolować przebieg gry, choć drużyna z Cottbus miewała liczne przebłyski. Szczególnie groźnie robiło się w naszym polu karnym po szybkich kontratakach, które na szczęście dla lechistów paliły na panewce. Zawodnicy Lechii raz po raz podkręcali tempo i podwyższali prowadzenie, kolejne gole strzelali Marcel Kurek, Cyprian Łunkiewicz po raz kolejny i Piotr Horożaniecki. Mimo, że w końcówce mecz się wyrównał, ekipie z Cottbus nie udało się strzelić choćby gola honorowego. Ostatecznie pierwsze sparingowe spotkanie Lechii tego dnia skończyło się wysokim zwycięstwem 4:0 nad niemiecką drużyną
Lechia Zielona Góra – FK Jablonec2:1 Gole: Bartek Różycki, Oskar Dybka
Bezpośrednio po spotkaniu z Energie, podopieczni Huberta Więckowskiego zmierzyli się z czeskim FK Jablonec. Czesi byli mocno zdeterminowani od samego początku, narzucając zielonogórzanom mocne tempo. Taka postawa opłaciła się – to Jablonec jako pierwszy wyszedł w tym spotkaniu na prowadzenie. Gol gości zdecydowanie otworzył mecz. Wyrównanie przyszło już kilka minut później kiedy to Bartek Różycki dopadł do piłki zagranej po rzucie rożnym i posłał futbolówkę w lewy dolny róg bramki, na co zaskoczony bramkarz drużyny z Jablonca mógł jedynie rozłożyć ręce. Gol wyrównujący zdawał się być impulsem do kolejnych ataków – już minutę później mieliśmy niemalże stuprocentową sytuację – piłka posłana w sytuacji sam na sam z bramkarzem odbiła się jednak od lewego słupka. Choć mecz rozpoczął się od szybkiej szarży ofensywnej Czechów, w dalszej części spotkania prym wiedli zawodnicy Lechii. Podopieczni Huberta Więckowskiego stwarzali multum sytuacji ofensywnych, bardzo często jednak brakowało wykończenia. Pod koniec pierwszej połowy lechiści całkowicie zamknęli Jablonec na swojej połowie. Niezwykle dobrze funkcjonowało prawe skrzydło zielonogórzan z Maksymilianem Momotem na czele, który świetnie współpracował w tym spotkaniu z Cyprianem Łunkiewiczem i Antonim Klechą. Druga połowa spotkania stała pod znakiem szukania szans na strzelenie zwycięskiego gola. Sztuka ta udała się stosunkowo szybko. Po wyjściu w głąb pola karnego bramkarza czeskiej ekipy, futbolówka spadła pod nogi Oskara Dybki, ten szybko myśląc posłał precyzyjną piłkę z dystansu, która przelobowała golkipera Jablonca. Od tej pory zielonogórzanie kontrolowali przebieg gry, dowożąc zwycięstwo do ostatniego gwizdka. Mecz zakończyła wielka okazja na gola Maksymiliana Momota, który popędził prawą flanką i oddał strzał na bramkę, niestety piłka o włos minęła słupek. Lechia Zielona Góra – FK Jablonec 2:1.